Przez ostatnie 3 dni przeżywaliśmy coś MEGA, a mianowicie… Spotkanie animatorów w Kozłówku. To była istna mieszanka wybuchowa naszych szalonych charakterów.
Oprócz codziennej Mszy Świętej i adoracji znaleźliśmy też czas na taniec, grilla, wspólne gotowanie w wersji włoskiej i spacery przy zachodzie słońca. Wytworzyła nam się wspaniała, rodzinna atmosfera.
Kozłówek witał nas chmurami a pożegnał słońcem. Wróciliśmy bogaci w przemyślenia i nowe doświadczenia. Teraz możemy z radością rozpocząć przygotowania do turnusów, bo LUDZIE, NATURA i SŁOWO są coraz bliżej.